Zdjęcie Michael Büker na licencji CC3.0 |
Już przy samym przekraczaniu granicy serbsko-bośniackiej zostaliśmy poproszeni o uiszczenie opłaty 1 euro. Na co? Nie wiadomo, gdyż żaden z celników nie mówi po angielsku.
-Obowiązkowo zielona karta na samochód.
-Najgorsze drogi na jakich było mi dane jeździć. Po przejechaniu BiH, uważam,że nasze drogi są wspaniałe i bezpieczne
-Tablice informacyjne do jakiego miasta zmierzamy daną drogą są pozbawione kilometrowych wyliczeń, ile do danego punktu mamy. Jadąc w nocy, nieoświetloną drogą górską, pełną tunelów brakowało mi możliwości "odliczania" kiedy dotrzemy do naszej mety.
-Omijajcie wszelkie przydrożne, opuszczone budynki. Nie zapuszczajcie się na tereny które wyglądają na nieużytki. W czasie wojny najczęściej je zaminowywano. A podobno ponad 200 min nadal w Bośni nie rozbrojono.
Centrum Sarajeva, turecka dzielnica Autor BloodSaric na licencji CC-BY-SA 2.5 |
-Duża ilość bezdomnych psów w samym centrum. Nie są groźne, najczęściej oswojone z ludźmi.
-Żebracy. W Sarajevie jest ich niesamowicie dużo.
-Dużo śladów wojny, pustostany, zniszczone zabytki.
-Język niemiecki jest powszechniejszy niż angielski.
-Turecka dzielnica "Baščaršija". Można tu kupić wszystko, nawet podróby markowych torebek.
-Obok siebie stoją meczety, synagogi oraz cerkwie. Większość, tych znajdujących się w centrum miasta, można zwiedzić, a wręcz trzeba.
-Hostel Ljubicica to najgorsze miejsce w jakim dane mi było spać. Co prawda lokalizacja na niedalekim od centrum wzniesieniu dawała piękny widok, to jednak łazienki były straszne. Do pokoju 6 osobowego wepchnięto 7 osób. Wi-fi nie działało, a kuchnia była na tyle odrażająca,że odechciewało się jeść. Po prostu nigdy tam nie śpij!
MOSTAR
Kamienny most w Mostarze |
Mostar to nieformalna stolica Hercegoviny. Pełna turystów, szczególnie Polaków, którzy będąc w Chorwacji zahaczają o Mostar z racji niewielkiej odległości od granicy.
-XVI wieczny kamienny most to główna atrakcja tego miasta. Zbudowany jako symbol pojednania chrześcijaństwa z islamem, został zburzony w 1993 roku. Dzięki środkom z UNESCO został odbudowany zaraz po wojnie bośniackiej. Dziś młodzi chłopcy, gdy uzbierają odpowiednią sumę od turystów, skaczą z niego do rzeki.
-Z racji swojego turystycznego charakteru, można tu zakupić niesamowite ilości pamiątek. Szczególnie dużą popularnością cieszą się te poprzerabiane z nabojów pozostałych po wojnie: długopisy, paski czy też biżuteria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz